Dziś prawdziwa prehistoria - "mój" pierwszy pies, prawdziwy gladiator, szlachcic z 16 pokoleń, ATOS. Od niego zaczęła się moja niegasnąca miłość do tej rasy, choć inne pieski też są spoko, zwłaszcza rociki. No, za wyjątkiem jamników oczywiście ;)
:) W bokserach bardzo podobają mi się nie tylko charakter i inne cechy rasy wymieniane w literaturze, ale ich miny. Dzięki tym fafułkom mają mimikę nieosiągalną dla większości innych psiaków, a w tym Bo była mistrzynią :)
Zostaw ślad swego pobytu w postaci komentarza. Wszystkie czytam, a weryfikacja ma tylko służyć blokowaniu spamu. Jeśli nie masz konta w google ani na blogerze, a masz swoją stronę lub bloga, zamieść link do niej. Chętnie odwiedzę. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ PO ZATWIERDZENIU.
A ten mały to Ty?)
OdpowiedzUsuń:) Hi hi - nie:) Nie mam żadnego swojego zdjęcia z Atosem.
UsuńTo wyjaśnia upodobanie do tej rasy :) U mnie w dzieciństwie były same kundelki i bezdomne koty, więc potem było mi wszystko jedno jaki zwierzak :)
OdpowiedzUsuń:) W bokserach bardzo podobają mi się nie tylko charakter i inne cechy rasy wymieniane w literaturze, ale ich miny. Dzięki tym fafułkom mają mimikę nieosiągalną dla większości innych psiaków, a w tym Bo była mistrzynią :)
Usuń