Pieskowa Skała. Wspomnienia z 2002. Od góry - zajazd nieopodal zamku, "bastion", brama wjazdowa, jeden z budynków na dziedzińcu, pieski (Atosik i Bo) czekające na powrót fotografa.
Zostaw ślad swego pobytu w postaci komentarza. Wszystkie czytam, a weryfikacja ma tylko służyć blokowaniu spamu. Jeśli nie masz konta w google ani na blogerze, a masz swoją stronę lub bloga, zamieść link do niej. Chętnie odwiedzę. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ PO ZATWIERDZENIU.
Fajny ten zamek z drugiej fotki jest :)
OdpowiedzUsuńNo :) Ten narożnik taki najbardziej "forteczny" jest :)
UsuńBastion to bastion... jeden z dwóch na zamku. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny. W pięknej okolicy mieszkacie :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńNa Pieskowej Skale nie mogło zabraknąć piesków :) Fotograf też spisał się na medal. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń