W ostatnią sobotę zrobiliśmy wypadzik na bagna, a właściwie mocno podmokły pas olszyn ciągnący się od Lewina aż do Rylska. Mieliśmy nadzieję napotkać bobry, sarny albo i jelenie, może dziki, bo tego tam podobno pełno. Mieliśmy pecha. Pogoda była kiepska, niefotogeniczna, z ptaków ciekawszych tylko sójka, ale za ciemno było na fotki. Bobrów też nie widzieliśmy, tylko zdewastowany przez nie drzewostan. Na mokradłach odzywał się ptaszek, którego wołanie nagrałem. Wołał co kilkanaście sekund/kilka minut. Idąc "na głos" namierzyliśmy duże gniazdo. Jaki ptak je zamieszkiwał nie wiemy, ale w miejscu, skąd je fotografowaliśmy leżały dwie łuski po nabojach śrutowych. Chłop żywemu nie przepuści. Oj nieładnie, nieładnie! Nie dość, że się kłusuje, to jeszcze śmieci na łonie natury zostawia! Na Forum Przyroda głos, który nas zawiódł pod gniazdo zidentyfikowano jako Dzięcioła czarnego (Dryocopus martius), ale samego ptaka nie dojrzeliśmy. Na pamiątkę zostało nam kilka fotek.
Ten głos to na pewno dzięcioł czarny:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że go nie wyśledziliśmy, ale za mokro było :(
OdpowiedzUsuńBiedne ptaszki, ludzie naprawdę bywają okrutni, na szczęście nie wszyscy :)
OdpowiedzUsuńA mówią, że kobieta to słaba płeć...;) Po raz kolejny Agatka obaliła ten mit. I tym razem chyba w sensie dosłownym :)) Serdeczne pozdrowionka dla całej Rodzinki.
OdpowiedzUsuńCiekawy wypad, tylko właśnie ta pogoda... w ten weekend też nie była najprzyjemniejsza, może jak spadnie śnieg będzie jakiś słoneczny weekend :)
Pozdrawiam :)
Szczerze mówiąc wolę słoneczko bez śniegu ;) Pozdrowionka :)
UsuńPo głosie nie udało się rozpoznać, co to za ptaszek, pewnie po nogach poszłoby znacznie lepiej ;) :)) Dziękujemy za wczorajsze miłe przedpołudnie, warto było się poświecić :) Do szybkiego zobaczenia. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to my Wam dziękujemy. Pozdrowionka :)
Usuń