Bo na tym ostatnim zdjęciu bardzo przypomina mnie w dniu wczorajszym. Mimo szczęśliwego poranka ze zmęczenia (chyba bardziej psychicznego) i stresu przespałam pół dnia to jeszcze wieczorem mimo, że stał talerzyk z kanapkami to nie miałam siły po nie sięgnąć, w ogóle nie myślałam o jedzeniu. Teraz 3,5 miesiąca na regenerację. :) Państwu również bardzo gorąco dziękuję za wsparcie.
Zostaw ślad swego pobytu w postaci komentarza. Wszystkie czytam, a weryfikacja ma tylko służyć blokowaniu spamu. Jeśli nie masz konta w google ani na blogerze, a masz swoją stronę lub bloga, zamieść link do niej. Chętnie odwiedzę. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ PO ZATWIERDZENIU.
Bo na tym ostatnim zdjęciu bardzo przypomina mnie w dniu wczorajszym. Mimo szczęśliwego poranka ze zmęczenia (chyba bardziej psychicznego) i stresu przespałam pół dnia to jeszcze wieczorem mimo, że stał talerzyk z kanapkami to nie miałam siły po nie sięgnąć, w ogóle nie myślałam o jedzeniu. Teraz 3,5 miesiąca na regenerację. :) Państwu również bardzo gorąco dziękuję za wsparcie.
OdpowiedzUsuńGratulacje i udanych wakacji! ☺
Usuń