Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

wtorek, 16 kwietnia 2013

Panie Czyż

Wczoraj rano około 8.30 przy samochodzie znalazłem taką małą ptaszynę (samica czyża). Wyglądała jakby spała ogrzewając się w słonku. Bałem się, by go kot nie zjadł, a musiałem jechać, więc go delikatnie dotknąłem. Wyraźnie nie umiał latać; podfruwał, przez chwilę szukał jedzenia, potem znów zasypiał. Oczywiście, jak mnie pouczyli uczeni w piśmie, nie był to żaden młody ptaszek (nie ta pora roku), tylko walnięty. Pewnie uderzył łebkiem w samochód i był zamroczony.





A to pani Czyżowa w połowie marca:


2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Gdy wróciłem już go (jej) nie było. Mam nadzieję, że doszedł do siebie i poleciał.

      Usuń

Zostaw ślad swego pobytu w postaci komentarza. Wszystkie czytam, a weryfikacja ma tylko służyć blokowaniu spamu. Jeśli nie masz konta w google ani na blogerze, a masz swoją stronę lub bloga, zamieść link do niej. Chętnie odwiedzę. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ PO ZATWIERDZENIU.