Takim widoczkiem przywitał nas Rezerwat Karsiborska Kępa. To pewnie tak, żeby każdy wiedział, że to już Polska, a nie Niemcy.
I widoczek z platformy obserwacyjnej. Piękna lokalizacja wiatraków - obok rezerwatu ptactwa. Ciekawe ile ptaków zostanie poszatkowanych tymi wiatrakami? W spotkaniu z takim śmigłem (300 km/h na obwodzie) żaden ptak nie ma szans. Ile razy coś takiego widzę przypomina mi się wpis o informatyce z komunistycznej encyklopedii - pasuje jak ulał do ekologii - pseudonauka burżuazyjna wymyślona w celu głupienia mas pracujących. Pozdrowienia dla ekooszołomów.
Ptaków żadnych poza jaskółkami gniazdującymi w wieży widokowej nie było, ale za to nieopodal prezentował się piękny Czerwończyk nieparek (czerwończyk większy - Lycaena dispar) – motyl dzienny z rodziny modraszkowatych. Gatunek objęty ochroną, znajdujący się na Czerwonej Liście Zwierząt Ginących i Zagrożonych w Polsce (znajduje się wśród gatunków niższego ryzyka). To akurat samiec.
Wracając podziwialiśmy romantyczny widok kościoła w Karsiborzu.
Na szczęście, na otarcie łez ptakolubom, obejrzałem się w porę, by zobaczyć przelatujące krakwy (Anas strepera).
Były też czaple, ale za daleko, za to wrona na pożegnanie prezentowała się znakomicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad swego pobytu w postaci komentarza. Wszystkie czytam, a weryfikacja ma tylko służyć blokowaniu spamu. Jeśli nie masz konta w google ani na blogerze, a masz swoją stronę lub bloga, zamieść link do niej. Chętnie odwiedzę. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ PO ZATWIERDZENIU.