Ja też nie, tym bardziej, że dla mnie prawdziwy pies, to od boksera do rotteilera, ale jeśli chodzi o kwestie zdrowotne,pies w łóżku (ale oczywiście nie w pościeli) chyba mniej szkodzi niż odkurzacz w domu :)
Zostaw ślad swego pobytu w postaci komentarza. Wszystkie czytam, a weryfikacja ma tylko służyć blokowaniu spamu. Jeśli nie masz konta w google ani na blogerze, a masz swoją stronę lub bloga, zamieść link do niej. Chętnie odwiedzę. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ PO ZATWIERDZENIU.
Spod takiego kocyka to nic dziwnego, że się wyjść nie chciało, zwłaszcza jeśli to było wcześnie rano. Śliczny czarnulek ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWidok psa w łóżku mi akurat nie podchodzi.... nie ma i bym czegoś takiego nie tolerował :))
OdpowiedzUsuńPozdrowionka Radku.
ps. wiem że to nie Twoja psinka
Ja też nie, tym bardziej, że dla mnie prawdziwy pies, to od boksera do rotteilera, ale jeśli chodzi o kwestie zdrowotne,pies w łóżku (ale oczywiście nie w pościeli) chyba mniej szkodzi niż odkurzacz w domu :)
Usuń