Piękna rzeźba podróżnego (Wokulski) na peronie dworca kolejowego w Skierniewicach. Ten urok dawnej mody... Czy ktoś w przyszłości będzie z rozrzewnieniem spoglądał na gacie z krokiem do kolan, czy inne "kreacje" w których wielu dziś paraduje?
Aż dziw, że przeciwko powstaniu tej pięknej rzeźby protestowała m.in., w iście Rejtanowskim stylu, radna Anna Janus, nazywając Wokulskiego kolaborantem*. Już kiedyś mieliśmy w każdym mieście jedynie słuszne pomniki jedynie słusznych postaci. Widać ustroje się zmieniają, ale mentalność wielu ludzi nie. Stare ciągątki do urawniłowki ciągle żywe, jedynie flagi się zmieniają. Ja tam wolę tego, dla mnie bardzo sympatycznego, ale przede wszystkim przekonującego jegomościa z Lalki, niż kolejny pomnik JPII.
* źródło: http://skierniewice.naszemiasto.pl/artykul/361160,czy-wokulski-zasluguje-na-pomnik-w-skierniewicach,id,t.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad swego pobytu w postaci komentarza. Wszystkie czytam, a weryfikacja ma tylko służyć blokowaniu spamu. Jeśli nie masz konta w google ani na blogerze, a masz swoją stronę lub bloga, zamieść link do niej. Chętnie odwiedzę. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ PO ZATWIERDZENIU.