Ja z tych zabawek zrezygnowałem. Poszedłbym z torbami - za szybko je szarpały. U moich sprawdzały się tylko te specjalne "kółka" z niezniszczalnej gumy dla psów.
A widzisz, my też nie kupowaliśmy takich zabawek, bo dla Bruna też były jednorazowe. Z tą kurą to było tak, że była w mikrofali, którą dostaliśmy w prezencie. Bruno jak ją zobaczył - to chyba była miłość od pierwszego wejrzenia - to już było jasne że musi być jego zabawką. Myślałam że skończy żywot w pięć minut, a on ją wziął delikatnie w pysk i jak zaczął nosić trzy lata temu jeszcze jako szczeniak, tak nosi nadal. Przynosi gdy się cieszy, gdy wita gości, no i śpi z nią :) zjawisko nieco zadziwiające, wiem :) sami nie przestajemy się temu dziwić, pamiętając ile wcześniejszych i zabawek i przedmiotów poszło w strzępy..
:) Super - miłość od pierwszego wejrzenia :) Bo miała żywego Atosika, i choć ją przerósł znacznie, zawsze mu matkowała. Wcześniej miała w jajku do spania ulubioną poduszkę :)
Zostaw ślad swego pobytu w postaci komentarza. Wszystkie czytam, a weryfikacja ma tylko służyć blokowaniu spamu. Jeśli nie masz konta w google ani na blogerze, a masz swoją stronę lub bloga, zamieść link do niej. Chętnie odwiedzę. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ PO ZATWIERDZENIU.
Zdecydowanie przyjemniej się na nie jak śpią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:)
Usuń*patrzy jak śpią :)
UsuńSie wie :)Każdemu się zdarzy :)
UsuńBruno tak pilnuje swojej gumowej kury ;)
OdpowiedzUsuńJa z tych zabawek zrezygnowałem. Poszedłbym z torbami - za szybko je szarpały. U moich sprawdzały się tylko te specjalne "kółka" z niezniszczalnej gumy dla psów.
UsuńA widzisz, my też nie kupowaliśmy takich zabawek, bo dla Bruna też były jednorazowe. Z tą kurą to było tak, że była w mikrofali, którą dostaliśmy w prezencie. Bruno jak ją zobaczył - to chyba była miłość od pierwszego wejrzenia - to już było jasne że musi być jego zabawką. Myślałam że skończy żywot w pięć minut, a on ją wziął delikatnie w pysk i jak zaczął nosić trzy lata temu jeszcze jako szczeniak, tak nosi nadal. Przynosi gdy się cieszy, gdy wita gości, no i śpi z nią :) zjawisko nieco zadziwiające, wiem :) sami nie przestajemy się temu dziwić, pamiętając ile wcześniejszych i zabawek i przedmiotów poszło w strzępy..
Usuń:) Super - miłość od pierwszego wejrzenia :) Bo miała żywego Atosika, i choć ją przerósł znacznie, zawsze mu matkowała. Wcześniej miała w jajku do spania ulubioną poduszkę :)
UsuńJaki "słodki" śpioch... ;) Wezmę z niej przykład chyba :)
OdpowiedzUsuń