Jak w przysłowiu - w marcu jak w garncu. Raz trochę słońca, a raz mrozy siarczyste. Dziś w nocy prawie dycha była, wczoraj szesnaście minusów, ale w przyrodzie już widać wiosnę. Coraz więcej ptaków i nawet drzewa i inne patyki, choć jeszcze gołe i z pozoru martwe, już barwy zmieniają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw ślad swego pobytu w postaci komentarza. Wszystkie czytam, a weryfikacja ma tylko służyć blokowaniu spamu. Jeśli nie masz konta w google ani na blogerze, a masz swoją stronę lub bloga, zamieść link do niej. Chętnie odwiedzę. KOMENTARZE UKAZUJĄ SIĘ PO ZATWIERDZENIU.