Co roku na Święto Zmarłych pstrykam jakieś fotki. Zwykle w tematyce przemijania, śmierci i podobnych. Dziś ani trochę nie czułem tego nastroju. Było tak ciepło, że w ogóle nie mogłem się wczuć w chwilę, która dotąd kojarzyła się z chłodem, wiatrem i mrozem, a często i śniegiem. W trakcie mszy na cmentarzu ustrzeliłem takiego gościa - całkiem zdrowy motyl Dostojka latonia (Issoria lathonia). Nie ma co wątpić w zminy klimatyczne.
W tym roku było naprawdę pięknie, ale taka pogoda nie jest dobra dla owadów. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńChyba nasze przeniosą się na północ, a do nas przyjdą goście z południe. W UK straszą jadowite pająki a u nas już są nowe biedronki. Globalne ocieplenie.
UsuńFajne podejscie do tematu:)
OdpowiedzUsuńU nas dzic plus 19...Takiego 2 listopada nie pamietam..
Pozdrawiam:)
Uroczy ten motylek :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że świetnie by się komponował jako tapeta na laptopie. Czy mogłabym się nim "zaopiekować"? :)
Oczywiście. Zresztą ściąganie grafiki, nawet oznaczonej copyrightką, na własny komputer nie jest zakazane, więc nie trzeba pytać. Niemniej bardzo jest miło, jeśli aż tak Ci się spodobało :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńSpodobało, spodobało - nie tylko mnie :)
OdpowiedzUsuńMotylek już powoli oswaja się z nowym miejscem :)) Wolałam jednak grzecznie zapytać, czy mogę go przygarnąć . Dziękuję. Nic mu się tutaj nie stanie. Obiecuję często na niego spoglądać, będę o niego dbała :))
:)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że motyl czuje się doskonale w tym świątecznym krajobrazie...
OdpowiedzUsuńNo, świetne foto:) Też sobie ściągnąłem dla dowodu zachodzących zmian w klimacie..
OdpowiedzUsuńMyślałem, że dla urody zdjęcia ;)
UsuńTeż:)
Usuń